niedziela, 31 maja 2015

Wszyscy więźniowie nienawiści

Temat rasizmu był już poruszany setki razy, we wszystkich możliwych mediach. Ludzkość wielokrotnie borykała się z tym problemem. Dlaczego zatem nie wyciągnęła nauki ze swojej historii, a ludzie nadal nie akceptują odmienności innych? 

Co myślę, gdy patrzę na osobę o innym kolorze skóry niż ja? Czy uważam, że ten człowiek o ciemniejszej cerze lub oczach bardziej skośnych niż moje, jest w jakiś sposób gorszy? Dlaczego to właśnie ja mam być uważana za tą lepszą? Dlaczego to moja skóra, oczy, ogólna budowa ciała ma być wyznacznikiem czystszej, bardziej wartościowej rasy?
Jakiś czas temu miałam okazję obejrzeć film o angielskim tytule American History X. Jego polski tytuł to Więzień nienawiści. Mimo, że często podczas tłumaczenia nazw filmów na język polski, ich sens gdzieś zanika, uważam że tym razem stało się całkowicie odwrotnie. W gruncie rzeczy, czy każdy kto jest rasistą, nie jest równocześnie niewolnikiem swojej własnej nienawiści? Wracając do filmu, traktował on o pewnym amerykańskim neonaziście[1], który zabił kilku czarnoskórych mężczyzn (w tym jednego, moim zdaniem, w bardzo brutalny sposób). Trafia on do więzienia, z którego po jakimś czasie wychodzi całkowicie odmieniony. Jednak jego młodszy brat, podczas jego nieobecności, staje się coraz bardziej zaangażowany w ruch neonazistowski. Oczywiście były więzień próbuje odciągnąć brata od tej zgubnej działalności. Jak kończy się cała sprawa, polecam przekonać się na własne oczy. Film ten jest jednym z wielu ukazujących problem człowieka z odmiennością drugiej osoby. Nie chcę opierać całych rozważań na temat rasizmu na podstawie około dwugodzinnej produkcji. Polecam jednak każdemu, również osobom, które do nielubienia ludzi o innym pochodzeniu nie do końca przyznają się sami przed sobą. 

Czy jednak rasizm ma miejsce tylko wtedy, gdy otwarcie okazujemy niechęć innym? Co z bardzo popularnym w polskim społeczeństwie wyrażaniem się na temat osób z Turcji, Pakistanu, Afganistanu itd.? Wielokrotnie podczas rozmów ze znajomymi, gdzie wspomniana była osoba lub grupa wyżej wymienionego pochodzenia, miałam okazję usłyszeć określenie ciapaty lub brudas. Czy nie jest to objaw niechęci do danej rasy? Idąc dalej, czy taki objaw nie jest jednym z pierwszych kroków w kierunku jawnej dyskryminacji? Jeśliby jednak zapytać wprost, nikt do bycia rasistą się nie przyznaje.


Kolejną nurtującą mnie kwestią jest to, jakim sposobem dana społeczność może określić, że akurat jej pochodzenie jest tym najlepszym, najczystszym, prawidłowym. Być może głębsze przemyślenie tego tematu pozwoliłoby niektórym poddać w wątpliwość swoje rasistowskie poglądy. Czasem jednak zastanawiam się, czy w tej sprawie nie wymagam zbyt wiele… 

Jak wiadomo, nienawiść rodzi nienawiść. Podczas gdy biali nie akceptują czarnych, Muzułmanie – Żydów, Polacy – Romów itd., w tym samym czasie zrodziła się nietolerancja w drugą stronę, w związku z czym czarni nienawidzą białych, Żydzi Muzułmanów, a Romowie Polaków. Przykładów pałających do siebie niechęcią grup jest o wiele więcej i nie sposób ich wszystkich uogólniać. Chodzi jednak o to, że jedna zła emocja rodzi drugą, a tak naprawdę jaki jest tego wszystkiego powód? Taki, że ktoś urodził się tam, a nie gdzie indziej. Nikt z ludzi nie ma żadnego wpływu na to, skąd pochodzi. Dlaczego więc nienawidzi? 

Bardzo często w podsycaniu ogólnej nienawiści wykorzystywane są stereotypy. Tym sposobem wiadomo, że Romowie kradną, a Muzułmanin na lotnisku na pewno ma przy sobie bombę. Zapominamy jednak, że w tych prawdach na temat narodowości mieszczą się ludzie. Być może okradł nas kiedyś Rom, często słyszymy również o atakach terrorystów-samobójców. W tym wszystkim umyka nam fakt, że KTOŚ nas okradł, a atak przeprowadziła JEDNA osoba (lub pewna grupa ludzi). Dlaczego więc winić za to całą narodowość i wrzucać wszystkich do jednego worka?  


Rasizm był, jest i podejrzewam, że zawsze będzie. Jego fatalne skutki można było obserwować podczas wielu wydarzeń historycznych. Od pojedynczych przypadków po przerażające straty w ludziach (II wojna światowa). Warto jednak zastanowić się, jaki jest powód żywienia niechęci do drugiej osoby, która trochę się od nas pod jakimś kątem różni. Wszyscy należymy do jednego i tego samego gatunku. Wszyscy jesteśmy ludźmi.

Agata Chlebicka
Patrycja Buroń


_________________________
[1] Neonazizm (Encyklopedia PWN), [online], [data dostępu: 6.12.2014], Dostępny online: <http://encyklopedia.pwn.pl/szukaj/neonazizm.html>.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz